MOCZYDŁO

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Moda

#1 2010-07-18 18:24:18

Zagzur

Administrator

Zarejestrowany: 2010-07-15
Posty: 9
Punktów :   

Bp Franciszek Hodur

http://img693.imageshack.us/img693/5294/174pxfranciszekhodur.jpg


Bp Franciszek Hodur (ur. 1 kwietnia 1866  (według Aktu Chrztu) lub 2 kwietnia 1866  w Żarkach, zm. 16 lutego 1953  w Scranton) – organizator i pierwszy biskup Polskiego Narodowego Kościoła Katolickiego, reformator religijny, publicysta i poeta.


Życiorys



Kościół rzymskokatolicki


Franciszek Hodur urodził się w dn. 2 kwietnia 1866  roku niedaleko Krakowa we wsi Żarki w dawnym powiecie Chrzanowskim. Następnego dnia został ochrzczony przez ks. Walentego Skminę w rzymskokatolickiej parafii w Babicach. Franciszek był jednym z siedmiorga dzieci małżeństwa Jana i Marianny Hodur - gospodarzy rolnych.

W domu rodzinnym Franciszek przebywał do czternastego roku życia. W późniejszych latach zawsze utrzymywał, iż chwile spędzone pod troskliwym okiem ojca i matki wywarły ogromny wpływ na dalsze kształtowanie się jego charakteru oraz na całą przyszłą działalność religijną i społeczno-patriotyczną. Do szkoły uczęszczał do Chrzanowa, gdzie poznał prof. Adama Krzyżanowskiego, który skierował go gimnazjum św. Anny w Krakowie, znanego jako szkoła Nowodworskiego. Była to szkoła uchodząca wówczas za ekskluzywną.

Po uzyskaniu matury (1884) Franciszek Hodur został przyjęty do Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie, które ówczesnym zwyczajem skierowało go na studia filozoficzno-teologiczne na Uniwersytet Jagielloński. Podczas nauki uzyskał bardzo wysokie oceny, pozwoliło to po trzech latach udzielić mu przez ks. kard. Dunajewskiego święceń kapłańskich niższych. Natomiast wyższych odmówiono mu, czym czuł się bardzo rozgoryczony - za powód tej odmowy współcześni historycy Kościoła uznają zbyt szerokie przyjaźnie ze społecznikami i postępowymi duchownymi Kościoła rzymskokatolickiego, które miały by wskazywać, że z Franciszkiem Hodurem w przyszłości będą mogły zaistnieć problemy dyscyplinarne. Zarówno kościelne jak i świeckie władze nie mogły się pogodzić z faktem ideologicznego wiązania się młodego kleryka tzw. proletariatem miejskim oraz wiejską biedotą.

Dla niektórych autorów, interesujących się osobą oraz działalnością ks. bpa Franciszka Hodura, nieco enigmatycznie przedstawia się jego nagłe postanowienie opuszczenia kraju i udanie się w roku 1890 na emigrację do Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej. Faktem jest, że decyzję taką podjął nader szybko, bez niezbędnego w takich przypadkach przygotowania się do tak dalekiej podróży w zupełnie nieznane środowisko. Prawdopodobnie uległ on emigracyjnemu trendowi małopolskich chłopów, spowodowanego względami natury ekonomicznej, głównie - szerzącym się bezrobociem i nadmiarem siły roboczej na przeludnienie wsi galicyjskiej.
Ks. bp William O'Hara

Czując się bardzo osamtoniony w obcym środowisku, w pierwszej kolejności drogą prasowego anonsu szukał dla siebie jakiegoś punktu zaczepienia. W taki sposób nawiązał bliską znajomość z proboszczem polskiej parafii pw. św. Trójcy w Nanticoke - ks. Gramlewiczem, który bardzo życzliwie przyjął bezdomnego kleryka z Polski i serdecznie się nim zaopiekował, przez dłuższy okres czasu goszcząc go w swoim domu. Za wstawiennictwem Gramlewicza, Franciszek Hodur przez ordynariusza diecezji scrantońskiej - ks. bpa O'Harę został skierowany do Seminarium Duchownego św. Wincentego w Betty. Po zakończeniu kursów seminaryjnych, 9 sierpnia 1893 roku bp O'Hara udzielił klerykowi Franciszkowi Hodurowi pełnych święceń kapłańskich w katedrze scrantońskiej - automatycznie został mianowany wikariuszem w (większości etnicznie polskiej) parafii pw. Serca Jezusowego w Scranton, kierowanej przez ks. Ryszarda Austa.

Ks. Franciszek Hodur niestety nie mógł nawiązać porozumienia ze swoim przełożonym ks. Ryszardem Austem. Jego proboszcz przybył do Ameryki ze Śląska już jako mały chłopiec, a Seminarium Duchowne ukończył w klasztorze benedyktyńskim w Betty. Był zaledwie rok starszy od Hodura, a na proboszcza parafii wyznaczono go w 1892 roku dlatego, że w mowie potocznej mówił dość dobrze gwarą śląską, którą wszyscy parafianie na ogół rozumieli. Ks. Aust był postacią wybitnie konfliktową, cechowała go buta połączona z arogancją. Sam niejednokrotnie stwierdzał publicznie, że wcale nie czuje się Polakiem - mało tego, że Polaków wręcz nienawidzi. Młodego ks. Hodura bardzo drażnił niesamowity wyzysk materialny oraz moralna wzgarda, z jaką śląski proboszcz odnosił się do prostych i uczciwych ludzi.

W 1895 roku ks. Hodur doczekał się awansu i został przeniesiony na samodzielne stanowisko proboszczowskie do Nanticoke. I tutaj podobnie jak w Scranton, szybko zyskał sobie wielkie uznanie i sympatię parafian. Wciąż narastała niechęć rodaków do ks. Austa w Scranton, do tego stopnia, że za namową ks. Franciszka Hodura podjęto się budowy nowego kościoła "Na skałce" pw. św. Stanisława Błogosławionego Męczennika w Scranton. Biskup O'Hara chcą łagodzić nastroje, przeniósł ks. Austa do Hazleton, ale jego następca w parafii pw. Serca Jezusowego w Scranton, okazał się taki sam jak odwołany poprzednik. Między dwoma parafiami w Scranton rozgorzał okropny spór, jedną reprezentowali Polacy, przywiązani do ks. Hodura, drugą amerykanie związani ze swoim ordynariuszem.

Wielkim zaskoczeniem dla parafian w Nanticoke było oświadczenie ich proboszcza - ks. F. Hodura, złożone po odprawieniu sumy w niedzielę 14 marca 1897 roku. Powiedział im mianowicie, że pragnie się z nimi pożegnać, gdyż udaje się na powrót do Scranton - decyzja ta była wbrew wiedzy biskupa O'Hary, tak więc ks. Hodur porzuca swoją parafię. 21 marca 1897 roku Franciszek Hodur przejmuje kierownictwo w kościele "Na Skałce" w Scranton i ogłasza powstanie "Polskiego Kościoła Reformowanego". W Scranton rozpętało się istne piekło, rzymskokatolicy rozpoczęli straszną nagonkę na ks. Hodura i kampanie oszczerstw, w wyniku czego parafianie Hodura zawiązali pismo "Straż". 4 lipca 1897 roku ostatecznie zakończyła się budowa kościoła pw. św. Stanisława Błogosławionego Męczennika w Scranton, parafia liczyła ok. 1200 wiernych i rzeszę sympatyków z okolicznych miejscowości.
Katedra św. Stanisława w Scranton

Biskup Franciszek Hodur i jego wierni nie chcieli tworzyć odrębnej struktury wyznaniowej, tak więc postanowiono do Rzymu wysłać delegację której zadaniem było przedstawienie papieżowi trudnej sytuacji polskiego wychodźstwa. Miało to miejsce w 1898 roku. Ks. Hodur niestety nie miał w Rzymie żadnych znajomości, postarał się tylko o listy rekomendujące od kardynała Vanutelli'ego. Delegacja wiozła ze sobą "Memoriał", podpisany przez około 5000 polskich katolików ze Scranton oraz okolicznych miejscowości. W piśmie tym Polacy żądali własnej jurysdykcji prawnej i Kościelnej. Ponieważ urzędnicy papiescy nie chcieli dopuścić delegacji (jak nazywali "awanturniczej") do papieża, ks. Hodur zrezygnował z wizyty i powrócił prosto do Scranton.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.ktodostepnynabrowara.pun.pl www.pokemon-adventures.pun.pl www.madeinchina.pun.pl www.wyro.pun.pl www.ef81.pun.pl